Jako pierwsi, w 8. minucie do siatki trafili goście, ale sędzia uznał, że piłkarz Jankowych w momencie podania piłki znajdował się na pozycji spalonej. Wynik spotkania w 17. minucie otworzył Michał Jaworski. Obrońca ostrowskiej jedenastki zdecydował się na uderzenie piłki po ziemi z około 25 metra. Futbolówka po niefortunnej interwencji Marcina Lorka, golkipera LKS-u, przekroczyła linię bramkową. Był to pierwszy gol Jaworskiego zdobyty w barwach Ostrovii 1909. 10 minut później jankowianie mogli doprowadzić do remisu. Z piłką w polu karnym minął się Mateusz Mierzwicki, ale na szczęście dla bramkarza Ostrovii rywal trafił tylko w boczną siatkę bramki. Na 2:0 w 35. minucie podwyższył ładnym uderzeniem z lewej strony boiska Adrian Dąbrowski. – Mecz mógł się podobać kibicom. Stworzyliśmy sobie kilka dobrych sytuacji. Jak na pierwszą połowę to był dobry wynik – mówi Andrzej Dziuba, grający trener ostrowskiej drużyny.
Po zmianie stron piłkarze obu ekip mieli okazję na to aby wpisać się na listę strzelców, ale więcej bramek już nie padło. Najbliższy szczęścia w 72. minucie był Adrian Dąbrowski, trafiając w słupek. W drugiej połowie ostrowianie pozwolili rywalom na śmielsze akcje. – Mamy ostatnio problemy z koncentracją po przerwie. Mówiłem w szatni swoim piłkarzom, że przy wyniku 2:0 nie należy spoczywać na laurach, bo mecz trwa 90 minut – wyjaśnia szkoleniowiec Ostrovii 1909.
Ostrovia 1909 Ostrów – LKS Jankowy 2:0 (2:0)
Bramki: 1:0 Michał Jaworski (17′), 2:0 Adrian Dąbrowski (35′)
Ostrovia: Mierzwicki – Kasprzyk, Nowak, Jaworski, Adamek, Konstanciak, Dziuba (75′ Skupiński), Czupryn (70′ Sibiński), Dąbrowski (88′ Czekalski), Wnuk (85′ Kolenda), Pacyna.
