Ostrovia 1909 Ostrów jest drugim zespołem w tym sezonie, który wywalczył komplet punktów na boisku w Krotoszynie. Ostrowianie brylowali w niedzielne popołudnie.
Przed spotkaniem z Astrą Andrzej Dziuba, szkoleniowiec ostrowskiej jedenastki przestrzegał swoich podopiecznych przed bramkostrzelnymi piłkarzami: Adamem Staszewskim (16 bramek) i Januszem Maryniakiem (10 bramek). Uważnie grający ostrowski zespół nie pozwolił gospodarzom na zbyt wiele. Krotoszynianie zagrozili naszej bramce praktycznie tylko raz. W 64. minucie groźnie nad poprzeczką bramki Mateusza Mierzwickiego strzelał Mateusz Marciniak.
Biało-czerwoni kontrolowali wydarzenia na boisku, przez większą spotkania będąc w posiadaniu piłki. Do przerwy nie przełożyło się to na okazje strzeleckie, ale sytuacja uległa zmianie w drugiej części.
W 48. minucie Gracjan Konieczny wykonywał rzut rożny. Mocną główką w polu karnym popisał się Damian Wnuk, niestety piłka przeszła obok bramki.
7 minut później piłkę w pole karne dograł Wnuk, ale ani Adrian Dąbrowski ani Ireneusz Czupryn nie zdołali jej sięgnąć.
W 60. minucie do ataku popędził Piotr Kasprzyk. Obrońca ostrowskiej defensywy znalazł się sam na sam z golkiperem Astry, jednak ten zdołał mu wybić piłkę.
W 70. minucie „Kapa” wykonywał rzut wolny, po którym piłkę za końcową linię boiska jedną ręką wybił bramkarz gospodarzy.
Ostrowianie 3 minuty przed zakończeniem spotkania udokumentowali swoją przewagę trafieniem do siatki. Piłkę w pole karne wrzucił Mateusz Sobczak. Niefortunnie próbował wybić ją obrońca Astry. Trafiła ona pod nogi Marcina Pacyny, który nie zmarnował doskonałej okazji.
Po końcowym gwizdku biało-czerwoni ze swoimi fanami, którzy stawili się w Krotoszynie cieszyli się ze zwycięstwa. Cieszy dobra gra naszej drużyny i gra na „zero” z tylu.
Astra Krotoszyn – Ostrovia 1909 Ostrów Wlkp. 0:1 (0:0)
0:1 Marcin Pacyna (87′)
Ostrovia: Mierzwicki – Świtała, Kasprzyk, Szczepański, Besarabiw (75′ Sobczak), Rusek, Konieczny, Czupryn (90′ Gabiś), Sibiński (60′ Woźniak), Wnuk (65′ Pacyna), Dąbrowski