Dariusz Reyer to jeden z piłkarzy, który przed nowym sezonem zasilił szeregi Ostrovii 1909 Ostrów. 32-letni obrońca w przeprowadzonej rozmowie opowiada o swojej dotychczasowej karierze.
Darek to jak się stało, że trafiłeś do ostrowskiego zespołu?
– Dostałem propozycję gry od trenera Andrzeja Dziuby. Skończył mi się kontrakt w Piaście Kobylin, a że pracuję na co dzień w Ostrowie to chętnie skorzystałem z tej oferty.
Miałeś okazję występować w Ostrovii już 12 lat temu. Pamiętasz coś z tamtego okresu?
– Chłopacy z którymi wtedy grałem już pokończyli kariery. Dla mnie to był początek przygody piłkarskiej. Teraz trafiłem do Ostrovii kiedy powoli będzie trzeba myśleć o zakończeniu kariery. Można powiedzieć, że koło się zatoczyło.
Jakbyś podsumował swoją dotychczasową karierę piłkarską? Grałeś w wielu klubach.
– Z takich bardziej znanych klubów to występowałem w ŁKS-ie Łódź, Warcie Poznań czy Hetmanie Zamość. To były zespoły pierwszo i drugoligowe. Na pewno nie osiągnąłem tego czego bym chciał. Była szansa osiągnąć wiele więcej w futbolu dla siebie. Jednak nie zawsze życie toczy się tak jakby się chciało.
Teraz trafiłeś do Ostrovii. Jakie masz oczekiwania związane z występami w tej drużynie?
– Przyszedłem do tej drużyny ze względu na to, że w Ostrovii coś się dzieje pozytywnego. Jest to klub z tradycjami. Pojawiło się razem ze mną kilku nowych chłopaków. Jeżeli działaczom nie zabraknie cierpliwości to ten zespół będzie święcił fajne sukcesy. Czy już w tym sezonie czas pokaże.
W sobotę Ostrovia po czterech latach ponownie zagra w IV lidze. Jakbyś zaprosił kibiców na to spotkanie?
– Kibice zawsze przyjdą jak jest wynik. My będziemy się starali zrobić wszystko aby tak było w całym sezonie, a dobra gra i dobre wyniki powinny przyciągnąć kibiców na stadion.
Dariusz Reyer występuje na pozycji obrońcy