Nadal w dobrej dyspozycji znajdują się seniorzy Ostrovii 1909 Ostrów. W sobotnie popołudnie na Stadionie Miejskim po ładnym pojedynku zainkasowali piąty komplet punktów z rzędu.
W pojedynku z Victorią Września z powodu drobnego urazu nogi zabrakło filaru ostrowskiej defensywy, Dariusza Reyera. Jego miejsce na środku obrony zajął Piotr Kasprzyk.
Pierwsi groźną akcję stworzyli sobie goście, ale przeciwnik uderzył w nogi Krystiana Tomczaka. W kolejnych fragmentach pierwszej części więcej działo się pod bramką Victorii.
W 17 minucie przyjezdni zablokowali strzał Damiana Czecha z około 10 metra. Kwadrans później Maciej Szymczak dograł piłkę do Marka Szymanowskiego a ten uderzył futbolówkę nad poprzeczką. Jeszcze przed przerwą szczęścia pod bramką gości zabrakło Kempińskiemu i Czechowi.
Bramki w tym pojedynku padały po zmianie stron. Były to ładne trafienia, które mogły wynagrodzić sympatykom futbolu oczekiwanie na nie. Pierwsza z nich jednak nie została uznana. W 50 minucie strzelał Gracjan Konieczny. Jego uderzenie przed siebie wybił golkiper Victorii. Piłkę zdołał odebrać mu Kempiński i skierował ją do siatki. Arbitrzy w tej sytuacji dopatrzyli się jednak faulu na bramkarzu.
5 minut później Kempiński wpadł w pole karne z futbolówką. Dograł ją, ale nie trafiła ona do nikogo. W bocznym sektorze boiska dopadł do niej Maciej Szymczak i pięknym uderzeniem z około 25 metra otworzył wynik meczu.
W 58 minucie Kempiński mógł sam wpisać się na listę strzelców. Jednak w sytuacji sam na sam nie wykorzystał podania od Szymczaka.
Kempes tą akcję powetował sobie w 62 minucie. Tym razem stanął na wysokości zadania i celnie wykończył wrzutkę Szymanowskiego.
Bliski szczęścia był także Damian Wnuk. W 70 minucie dograł mu Adrian Dąbrowski, ale jego uderzenie głową wybronił bramkarz Victorii.
Ostrowianie byli w większym posiadaniu piłki przez cały mecz. W drugiej części najgroźniejszy pod bramką Krystiana Tomczaka był Waldemar Przysiuda. Kapitan Victorii uderzał jednak obok bramki i nad nią.
W 82 minucie wynik na 3:0 dla Ostrovii 1909 ustalił Michał Janoś. 17-latek dopełnił formalności i dobił piłkę po strzale Wnuka.
W końcówce spotkania po raz pierwszy w tym sezonie na boisku pojawił się Piotr Konstanciak. 31-letni obrońca zagrał razem z dwójką młodych graczy, Michałem Janosiem i Jakubem Jędrzejakiem, których na co dzień prowadzi w zespole juniora starszego.
– Cieszymy się ze zwycięstwa. Osiągnęliśmy dobry wynik z czołowym zespołem czwartej ligi. Stworzyliśmy sobie wiele dobrych sytuacji zarówno w pierwszej i drugiej połowie meczu. Gra mogła się podobać kibicom – powiedział Andrzej Dziuba, trener ostrowskiej drużyny.
Ostrovia 1909 Ostrów – Victoria Września 3:0 (0:0)
Bramki:
1:0 Maciej Szymczak (55′)
2:0 Tomasz Kempiński (62)
3:0 Michał Janoś (84′)
Ostrovia: Tomczak – Kasprzyk, Świtała, Szczepański (88′ Jędrzejak), Szymczak, Czech, Oshikoya (87′ Konstanciak), Konieczny, Szymanowski (80′ Janoś), Dąbrowski, Kempiński (70′ Wnuk).