Pierwszy i jak się później okazało jedyny gol w tym pojedynku padł już w pierwszej minucie. Już w pierwszej akcji ostrowianie wywalczyli rzut rożny. Futbolówkę dośrodkowywał Marcin Wojciechowski. Ta opuściła pole karne. Przejął ją Krzysztof Gościnniak, który zagrał do Macieja Stawińskiego. Ten drugi wszedł z piłką w pole karnei i pokonał golkipera gości.
Podopieczni trenera Mariana Kurowskiego po szybkiej stracie bramki doszli do siebie po kilkunastu minutach. W 18 minucie Barabasz najwyżej doskoczył do główki po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, ale na posterunku był Damian Sadowski.
Tuż przed przerwą bliski podwyższenia rezultatu był Damian Izydorski. „Indor” otrzymał podanie od Gościniaka, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem Polonii.
Po zmianie stron z powodu kontuzji szybko plac gry opuścił Mateusz Woźniak. Tuż po jego zejsciu w 52 minucie średzki zespół stanął przed szansą na odrobienie strat. Po faulu w polu karnym do wykonania „11” podszedł Maciej Kononowicz. Jednak udaną interwencją między słupkami popisał Dominik Sadowski. Wiedzieliśmy jak Konowicz wykonuje ostatnio rzuty karne i Dominik wiedział w który róg bramki się rzucic – mówi Marek Nowicki, trener ostrowskiej drużyny.
W końcówce spotkania przyjezdni walczyli jeszcze o korzystny wynik dla siebie, ale ostatecznie faworyt wyjechał z Ostrowa bez zdobyczy punktowej.
Spotkanie z trybun oglądało 800 kibiców, w tym także fani ze Środy Wielkopolskiej.
Więcej informacji o spotkaniu w późniejszych godzinach.
Ostrovia 1909 Ostrów – Polonia Środa Wielkopolska 1:0 (1:0)
Bramka:
1:0 Maciej Stawiński (1′)
Ostrovia: Sadowski – Reyer, Czech, Woźniak (52′ Szymanowski), Krawczyk, Rusek, Molka, Wojciechowski (88′ Świtała), Izydorski (82′ Kaczmarek), Gościniak (90′ Giecz), Stawiński.