Niestety piłkarzom Ostrovii 1909 nie udało się zatrzymać dobrze dysponowanego w ostatnich tygodniach zespołu Rakowa Częstochowa.
Biało-czerwoni na to spotkanie dotarli z dużymi problemami. 20 kilometrów od Częstochowy awarii uległ autokar, którym podróżowali. Zabrali się z ostrowskimi kibicami, którzy podążali na to spotkanie. Na obiekcie Rakowa zameldowali się dopiero o godzinie 15, a więc w momencie kiedy miał zabrzmieć pierwszy gwizdek. Na szczęście gospodarze i sędziowie poczekali z rozpoczęciem pojedynku 35 minut.
Lepiej w niego weszła Ostrovia 1909. W 7 minucie Krzysztof Gościniak przelobował bramkarza miejscowych i piłka znalazła się w siatce. Niestety 4 minuty później do remisu doprowadził Dawid Retlewski, który znalazł się sam na sam z Bartoszem Pawłowskim.
W dalszej fazie pierwszej części meczu lekką przewagę miał Raków, który stwarzał sobie sytuacje strzeleckie. Po stronie Ostrovii 1909 tych prób było niewiele. W 43 minucie Raków za sprawą trafienia Damiana Lenkiewicza objął prowadzenie 2:1.
Po zmianie stron ostrowianie ruszyli do ataków. Częściej znajdowali się w posiadaniu piłki. Niecelnie uderzali Bartosz Szepeta i Krzysztof Gościniak. w 60 minucie biało-czerwoni rozegrali ładną akcję. W dobrej sytuacji znalazał się Damian Michalski, ale skończyło się tylko na rzucie rożnym. Po jego wykonaniu głową obok słupka uderzył Damian Czech. W 80 minucie strzelał Kamil Krawczyk, ale pewnie interweniował bramkarz miejscowych W końcówce meczu atakujących ostrowian dwoma trafieniami skarcili rywale i zakończyło się wygraną Rakowa 4:1.
Raków Częstochowa – Ostrovia 1909 4:1 (2:1)
Bramki:
0:1 Krzysztof Gościniak (7′)
1:1 Dawid Retlewski (11′)
2:1 Damian Lenkiewicz (43′)
3:1 Dawid Retlewski (73′)
4:1 Łukasz Kmieć (90′)
Ostrovia 1909:
Pawłowski – Krawczyk, Reyer, Czech, Błaszczyk, Molka, Kowalski-Haberek (80′ Skrobacz), Szepeta (65′ Kempiński), Wrzesiński (48′ Szymanowski), Michalski (80′ Giecz), Gościniak.