Sobotni pojedynek biało – czerwonych pokazał po raz kolejny, że nie zawsze zwycięża ten kto utrzymuje się przy piłce i atakuje przez cały mecz. Podopieczni Jakuba Królaka i Konrada Ruska mimo złych warunków atmosferycznych pokazali, że potrafią grać piłką, jednak ich ataki był stopowane prze bramkarza i obrońców Białego Orła. Przeciwnicy ograniczyli się do wybijania piłki na połowę Ostrovii, gdzie znajdował się tylko nasz bramkarz, tego typu akcje dały gościom jedną bramkę, drugą zdobyli po tym jak Bartek zamiast podawać do jednego z obrońców swojego zespołu, zagrał do przeciwnika. – Niestety wygrać się nie udało, natomiast z gry zespołu jesteśmy zadowoleni, chłopcy pokazali, że potrafią wykonywać polecenia meczowe, straciliśmy bramki, które przy takim stylu gry mogą się zdarzać, nie mamy o to pretensji do zawodników, ostatnie dwa mecze pokazują, że brakuje skuteczności, jednak nasza praca idzie w dobrym kierunku, to cieszy, a na wygrywanie meczów przyjdzie czas. – podsumowali trenerzy.
T.P. OSTROVIA 1909 Ostrów Wielkopolski – GOS Biały Orzeł Koźmin 2:2 (Frankiewicz x2)
Skład: Bartosz Nowacki, Sergiusz Michalski, Paweł Pastuła, Mateusz Stawski, Eryk Kałuża, Amadeusz Bizan, Szymon Sadło, Klaudiusz Kędzia, Maksymilian Frankiewicz, Maciej Snadny, Mikołaj Grycman.