W ostatnim meczu kontrolnym biało-czerwoni pokonali Orła Mroczeń 3:0. Gdyby zagrali skuteczniej rozmiary wygranej byłyby jeszcze większe.
Wynik spotkania w 8 minucie otworzył Michał Janoś, którzy przelobował golkipera gości po zagraniu Błażeja Cyfera. W 15 minucie ten pierwszy zanotował asystę dośrodkowując piłkę z lewej strony boisku. W polu karnym w odpowiednim miejscu znalazł się Maciej Sipurzyński uderzając futbolówkę głową pod poprzeczkę. 8 minut później wynik brzmiał już 3:0 dla biało-czerwonych. Tym razem po akcji lewą stroną. Piłkę w pole karnego do Michała Giecza starał się dobrać Damian Błaszczyk i wpadła przy asyście obrońców Orła do siatki.
Mecz toczył się pod dyktando biało-czerwonych. Przeciwnik praktycznie jedyny strzał w światło bramki oddał w drugiej części gry, ale pewnie interweniował Rafał Peksa. To ostrowski zespół miał kilka klarownych sytuacji szczególnie w ostatnim kwadransie spotkania. Najpierw Damian Czech, który wypuścił się do ataku próbując przerzucić bramkarza rywali uderzył minimalnie nad poprzeczkę. Pojedynek z golkiperem gości przegrał wracający do gry Damian Izydorski, a nad bramką uderzył Grzegorz Wachowiak.
W sobotnim spotkaniu odpoczywali Marek Szymanowski i Dariusz Reyer, a z powodu obowiązków służbowych zabrakło Jarosława Reyera.
Ostrovia 1909 – Orzeł Mroczeń 3:0 (3:0)
I połowa:
Peksa – Wachowiak, Czech, Cyfert, Błaszczyk (23′ Krawczyk), Kaczmarek, Michalski, Rusek, Janoś, Giecz, Kempiński (10’ Sipurzyński)
II połowa:
Peksa – Jędrzejak, Błaszczyk, Czech, Krawczyk, Kaczmarek (65’ Izydorski), Michalski (70’ Cyfert), Rusek, Janoś (65’ Wachowiak), Perz, Sipurzyński.