Milczenie jest złotem. Te słowa pasują do sobotniego występu piłkarzy Ostrovii 1909 z zespołem Odolanovii Odolanów. Rywal okazał się w tym pojedynku lepszy na boisku.
Beniaminek IV ligi już od pierwszych akcji pokazywał, że nie przyjechał do Ostrowa Wielkopolskiego na pożarcie. Świetna postawa Bartosza Jankowskiego kilka razy uchroniła biało-czerwonych od straty gola w pierwszej połowie meczu. W ostrowskim zespole w światło bramki uderzał Damian Spaleniak, ale skończyło się na rzucie rożnym. Obok słupka mierzyli Tomasz Kempiński i Daniel Kaczmarek.
W 55 minucie Daniel Bąk skierował piłkę do siatki głową i goście objęli prowadzenie. Próby ataków Ostrovii okazywały się nieskuteczne. Goście grali bardzo mądrze nie popełniając błędów. W 87 minucie Mateusz Sobczak podwyższył rezultat na 2:0 dla Odolanovii. W doliczonym czasie gry bliski honorowego gola był Marek Szymanowski ale dobrze w bramce interweniował Marek Szymanowski.