Zostawili sporo serca na boisku, ale piłkarze Ostrovii 1909 ponownie bez zdobyczy punktowej. W Kościanie drużyna Obry zwyciężyła 3:1.
Wynik nie oddaje tego co się działo na boisku. Biało-czerwoni wyszli na murawę w ustawieniu ofensywnym od pierwszych minut. Niezwykle mocna była prawa strona obsadzona Damianem Błaszczykiem i Markiem Szymanowskim. To właśnie ten drugi w 41 minucie otworzył wynik spotkania po dograniu z lewej strony Kamila Krawczyka. Wcześniej 4 znakomite interwencje między słupkami ostrowskiej bramki zanotował Kacper Dziuba. W doliczonym czasie gry pierwszej połowy– dosłownie 10 sekund przed gwizdkiem futbolówka przeszła nad głowami piłkarzy Ostrovii. Okazji nie zmarnował czarnoskóry Mansur Maigari.
Pech dotknął ostrowian też zaraz po przerwie. W dyskusyjnej sytuacji zdaniem arbitra rywala w polu karnym faulował Łukasz Wiącek. Rzut karny na bramkę zamienił Krzysztof Marchewka. Po stracie gola Ostrovia atakowała, skontrowana została w 76 minucie po trafieniu Tomasza Marcinkowskiego.
Kolejna porażka boli. Zespół ostrowski mimo problemów zdrowotnych (między innymi nieobecny Daniel Kaczmarek) w ważnym pojedynku na trudnym terenie podjął walkę.
Obra Kościan – Ostrovia 1909 3:1 (1:1)
Ostrovia: Kacper Dziuba – Kamil Krawczyk, Kamil Dutkowski, Łukasz Wiącek, Krystian Mokrzycki, Michał Giecz, Jordan Kaczmarek (85’ Mateusz Rachwalski), Maciej Mikulski (85’ Maciej Kaniewski), Damian Błaszczyk, Marek Szymanowski, Mateusz Ziemiański (63’ Kacper Krawczyk).
Zadanie dofinansowane z budżetu Gminy Miasto Ostrów Wielkopolski