Kuriozalna bramka sprawiła, że zespół Ostrovii 1909 po meczu z Victorią Ostrzeszów schodził do szatni ze spuszczoną głową. Biało-czerwoni na porażkę jednak nie zasłużyli.
Przed sobotnim spotkaniem można było mieć obawy, bowiem za kartki pauzowali doświadczeni Łukasz Wiącek i Damian Błaszczyk. Młodsi gracze z linii defensywy stanęli jednak na wysokości zadania mając przeciw sobie Macieja Stawińskiego czy Roberta Skrobacza.
.
W pierwszej części meczu lepiej wypadli ostrowianie, tworząc kilka sytuacji pod bramką rywala. Skuteczności zabrakło jednak Danielowi Kaczmarkowi, Markowi Szymanowskiemu i Mateuszowi Ziemiańskiemu. Ten ostatni w 35 minucie miał najlepszą okazję po podaniu Michała Giecza, uderzył jednak obok słupka mając przed sobą golkipera Victorii.
Zaraz po przerwie dwukrotnie ostrowskiej bramce próbował zagrozić Maciej Stawiński. Druga połowa toczyła się jak na przysłowiowe derby – na remis. Jednak w 71 minucie jeeden błąd zadecydował o tym, ze 3 punkty pojechały do Ostrzeszowa. Autorem trafienia był Radosław Dolata.
Ostrovia 1909 – Victoria Ostrzeszów 0:1 (0:0)
Ostrovia: Bartosz Jankowski – Kamil Krawczyk, Kamil Dutkowski, Mateusz Stawski, Mateusz Rachwalski, Marek Szymanowski, Krystian Mokrzycki, Jordan Kaczmarek (77′ Kacper Krawczyk), Daniel Kaczmarek, Michał Giecz (80′ Krystian Szczepaniak), Mateusz Ziemiański (88′ Szymon Jędraszek)
Zadanie dofinansowane z budżetu Gminy Miasto Ostrów Wielkopolski