Orzeł Mroczeń jako pierwszy w rundzie wiosennej urwał punkty piłkarzom Ostrovii 1909 Ostrów Wielkopolski.
Biało-czerwoni spodziewali się trudnej przeprawy na niezbyt dobrym jakościowo boisku w Grębaninie i tak właśnie było. Grząska murawa i twarda walka zaowocowała urazami trzech zawodników ostrowskiej drużyny.
Biało-czerwoni pierwsi chcieli przejąć inicjatywę w spotkaniu, ale to Orzeł w 15 minucie za sprawą trafienia Filipa Latuska objął prowadzenie. W 28 minucie szczęścia zabrakło Piotrowi Skrzypczakowi, który uderzał piłkę głową ale ta odbiła się od poprzeczki.
Przysłowiowy „łut szczęścia” miał za to Paweł Zadka, który w 33 minucie znalazł się w odpowiednim miejscu w polu karnym gospodarzy i doprowadził do stanu 1:1. Jeszcze przed przerwą dwie okazje na zdobycie bramek miał Mikołaj Marciniak.
Drugą połowę można nazwać szturmem Ostrovii na bramkę przeciwnika. Było wiele prób strzałów, ale udanie interweniował Rafał Peksa lub futbolówka mijała jego „świątynię”.
Biało-czerwoni robili co mogli, mecz zakończył się wynikiem 1:1 i z boiska schodzili nie w pełni zadowoleni.
Orzeł Mroczeń – Ostrovia 1909 1:1 (1:1)
Bramki:
1:0 Filip Latusek (15’)
1:1 Paweł Zadka (33’)
Ostrovia:
Bartosz Jankowski – Mateusz Rachwalski, Paweł Zadka, Jakub Jędrzejak, Eryk Kuszaj, Tomasz Kowalski (52’ Mariusz Poślednik), Peter Suswam (85’ Nikodem Modrzyński), Karol Krystek (50’ Jakub Kramarczyk), Piotr Skrzypczak (58’ Mikołaj Lewandowski), Mikołaj Marciniak, Maciej Kaniewski (65’ Łukasz Budziak).
Zadanie dofinansowane z budżetu Gminy Miasto Ostrów Wielkopolski