Piłkarze Ostrovii 1909 nie wrócili w dobrych humorach z wyjazdowego meczu z Płomykiem Koźminiec. Gospodarz rozbili naszą drużynę aż 4:0. Szczegóły niebawem.
Ostrowianie pojawiając się w Koźmincu zastali pod jedną z bramek olbrzymią ilość wody po wcześniejszych mocnych opadach deszczu. Spotkanie rozpoczęło się z 15-minutowym opóźnieniem a gospodarzom udało się przygotować płytę do jego rozegrania.
Mecz fatalnie rozpoczął się dla biało-czerwonych, bo już w 3 minucie po zamieszaniu w naszym polu karnym piłkę do siatki skierował Piotr Andrzejczak. Piłka po dośrodkowaniu z rzutu rożnego stanęła w wodzie i nikt nie zdołał jej wybić i oddalić zagrożenie od ostrowskiej bramki.
W 20 minucie miejscowi zdobyli drugą bramkę ale zdaniem arbitrów z pozycji spalonej. O grze ostrowskiego zespołu w pierwszej części meczu ciężko cokolwiek napisać, bo nie wyglądała ona najlepiej. Gracze Ostrovii 1909 nie oddali praktycznie żadnego strzału w światło bramki Płomyka. Wyjątkiem było uderzenie Tomasza Kempińskiego, ale golkiper miejscowych wybił futbolówkę na rzut rożny.
Po zmianie stron ożywienie w ostrowskim zespole wniósł wprowadzony na boisko za Marcina Pacynę – Adrian Dąbrowski.”Dąbek” w 47 minucie otrzymał piłkę po wrzutce od Ireneusza Czupryna. Jego uderzenie głową bramkarz sparował na rzut rożny. Zanosiło sie na to, że biało-czerwoni zaatakują śmielej czego efektem będą zdobywane przez nich bramki. Te jednak padały po drugiej stronie boiska.
W 60 minucie najwyżej do dośrodkowania z rzutu różnego wyskoczył Piotr Andrzejczak i główką pokonał Krystiana Tomczaka. 13 minut później na listę strzelców wpisał się Adam Staszewski, a na 5 minut przed końcem meczu pięknym uderzeniem z dystansu bramkarza ostrowskiej drużyny pokonał Tobiasz Kupczyk.
– Wyjeżdzamy z Koźmińca z bagażem 4 bramek czego nikt sobie nie wyobrażał. Nie funkcjonowaliśmy dobrze na boisku. Nie staraliśmy się utrzymywać przy piłce, dobrze robiliśmy to tylko w linii obronnej co nie jest sztuką. Musimy z tego spotkania wyciągnąć odpowiednie wnioski – powiedział Andrzej Dziuba, opiekun Ostrovii.
Płomyk Koźminiec – Ostrovia 1909 Ostrów 4:0 (1:0)
Bramki:
1:0 Piotr Andrzejczak (3′)
2:0 Piotr Andrzejczak (60′)
3:0 Adam Staszewski (70′)
4:0 Tobiasz Kupczyk (84′)
Ostrovia 1909: Tomczak – Czech, Reyer, Woźniak (70′ Wnuk), Świtała, Szymczak (60′ Szymanowski), Rusek (82′ Konieczny), Oshikoya, Czupryn, Kempiński, Pacyna (46′ Dąbrowski).