Sport czasem bywa okrutny – pokazało to sobotnie spotkanie Ostrovii 1909 w Solcu Kujawskim. Zespół, który przez 90 minut był lepszym na boisku stracił punkty w doliczonym czasie gry.
Na trzecioligowych boiskach zadebiutował Krystian Tomczak, który między słupkami zastapił Dominika Sadowskiego. Dominik od tygodnia praktycznie nie uczestniczyl w treningach i nie czuł się do końca na siłąch aby wyjść na murawę. Ma problemy z kolanem. Tomczak bronił pewnie, choć rywale nie oddawali wielu strzałów – do przerwy zaledwie jeden.
Więcej z gry miała ostrowska drużyna. Dwukrotnie pojedynek z bramkarzem gości przegrał Tomasz Kempiński. W 17 minucie obronił nogami, a 3 minuty później popisał się udaną interwencję rękoma.
Po zmianie stron dobrych okazji z obu stron na otworzenie wyniku nie było wiele. Częściej przy piłce znajdowali się biało-czerwoni, ale musieli oni uważać na rywali. Szczególnie we znaki naszym defensorom dali się rośli czarnoskórzy gracze Unii. Obrońcy jednak nie popełniali żadnych błędów.
Gdy wydawało się, że mecz zakończy się bezbramkowym remisem to miejscowi trafili do naszej bramki i zwyciężyli 1:0. Sytuacja miała miejsce już w doliczonym czasie. Wielka szkoda bo piłkarze Ostrovii 1909 nie zasłużyli na tą porażkę.
Unia Solec Kujawski – Ostrovia 1909 Ostrów 1:0
Ostrovia: Tomczak, Krawczyk, Czech, Reyer, Szczepański, Kaczmarek (60′ Stawinski), Switała, Molka, Szymanowski (78′ Izydorski), Gosciniak (75′ Wojciechowski), Kempiński.