Dziś nasi zawodnicy rozgrywali swój mecz w Kaliszu z tamtejsza Prosną. Kalisz zawsze był dla Ostrowian trudnym miejscem do rozgrywania meczu, dlatego też piłkarze byli dodatkowo zmotywowani.
Przed tą kolejką wyżej w tabeli była Prosna, nasi zawodnicy do Kalisza jechali z chęcia wygrania, trener określił nasz cel jasno. Muszą być 3punkty. Początek spotkania zdecydowanie należał do naszych piłkarzy, składne, szybkie akcje skrzydłami, Ostrovia odważnie ruszyła do ataku zamykając piłkarzy Prosny na swojej połowie. Taka zdecydowana ofensywa szybko dała efekt, Rafał Bonysiak mimo asysty obrońców, sprytnym strzałem przy słupku pokonał bramkarza. Ostrovia dalej atakowała, rzut wolny z odległosci 20m minimalnie przestrzelił Michał Walkowski. Nasi zawodnicy mieli optyczną przewagę i chcieli to udokumentować drugą bramką. Udało się to Henrykowi Sosińskiemu, który precyzyjnie uderzył po ziemi w sam róg bramki nie pozostawiając bramkarzowi najmniejszych szans. Pierwsza połowa kończy się wynikiem 2-0 dla drużyny gości. Druga połowa zaczęła sie nie najlepiej dla naszej drużyny, nieporozumienie naszych obrońców i Prosna zdobywa bramkę kontaktową, Przemek Glinkowski już wie ze jego marzenia o zachowaniu czystego konta właśnie prysły. Ostrovia nie zrażona tym golem próbuje grać swoje, nie wychodzi to tak jak w pierwszej połowie, głównie przez błędy w środku pola. Prosna atakowała coraz śmielej, po jednej z akcji zawodnik z Kalisza będąc na siódmym metrze miał przed sobą pustą bramkę, lecz nie potrafił skierowac futbolówki do bramki. Goście bardzo chcieli podwyzszyć wynik, jednak każda próba ataku Ostrowian kończyła się niepowodzeniem, sędzia zawsze dopatrzył sie spalonego, choć wielokrotnie były to sytuacje sporne. Piłkarze nie potrafili zrozumieć decyzji sędziego, a za podwarzanie decyji arbitra ukarani żółtymi kartkami zostali Błażej Marciniak oraz Rafał Bonysiak. Wkońcu jednak Ostrovia dopięła swego i po szybkiej kontrze drugą bramkę w tym meczu strzelił Rafał Bonysiak. Popularny ” Bosman ” wszedł w obrońców Kaliskiego zespołu niczym nóż w masło. Trener postanowił dać szanse rezerwowym i przeprowadził kilka zmian. Prawdziwym jokerem w tali trenera Sobczaka okazał się Jakub Goździk. ” Bolec ” wniósł wiele świeżości do gry Ostrowskiego zespołu, wygrywał pojedynki biegowe. Akcje meczu przeprowadził właśnie ten zawodnik, Jakub mimo asysty obrońców umieścił piłke tuż przy słupku i ustalił wynik spotkania na 4-1. Jest to pierwsza bramka Jakuba w barwach Ostrovii, mamy nadzieję że będą kolejne. Strzelec ostatniej bramki został okrzyknięty zawodniem meczu. Jak pokazuje ten przykład zespół to nie tylko pierwszy skład ale cała kadra. Teraz nasi zawodnicy przygotowywać sie będą do ostatniego meczu rundy jesiennej z KUKS-em Zębców.
Skład Wyjściowy:
Glinkowski (12) – Maciejewski (19), Tumidajski (14), Hęćka (4), Marciniak (11), Walkowski (Cpt)(17), Woźniczak (7), Piaskowy (8), Grzęda (5), Sosiński (10), Bonysiak (13).
Rezerwa:
Piec (18), Marcinek (6), Szymczak (3), Niemiec (2), Kowalczyk (20), Goździk (9).